Salatino_salatki salatino-idealne dla millenialsow

Podczas gdy starsze pokolenia z sentymentem wspominają wprawę, z jaką serialowy MacGyver konstruował coś z niczego, nie mówiąc już o ikonie polskiej sceny majsterkowania – Adamie Słodowym, osoby urodzone między 1980 a 2000 rokiem uważają otwieracz do puszek za zbyteczny element wyposażenia kuchni. Jak zatem radzą sobie z wyzwaniami codziennego życia tzw. millenialsi?

Licencja na przetrwanie pokolenia Y

Do millenialsów przylgnęła łatka ludzi leniwych i roszczeniowych. Rozpieszczeni przez nowoczesną technologię zasypującą ich coraz to bardziej wymyślnymi rozwiązaniami ułatwiającymi życie, przywykli do tego, że wszystko zostanie podane im jak na tacy. Jednak nie są tak niezdarni, jakby się mogło wydawać. Ten sam postęp, który wyręcza dzisiejszych dwudziesto- i trzydziestolatków w różnych codziennych zadaniach, wykształcił w nich inne niezbędne do przetrwania w obecnych uwarunkowaniach umiejętności. Zdolność szybkiego dostosowywania się do zmieniającej się rzeczywistości i otwartość na nowe doświadczenia to znaki szczególne pokolenia Y. I nie dotyczą tylko obszaru szeroko rozumianej elektroniki użytkowej, ale także bardziej prozaicznych czynności jak choćby jedzenie. Dlatego dla nich…

Brak otwieracza tragedii nie oznacza

Wielu z nas doskonale pamięta, jak w dawnych czasach niejednokrotnie próbowało dostać się do groszku, fasoli czy też ulubionego tuńczyka za pomocą urządzenia, które rzekomo miało mi to ułatwić, a za każdym razem jakimś dziwnym trafem ześlizgiwało się z rantu puszki, odwlekając w nieskończoność moment konsumpcji. Dzisiaj nie mieści nam się to w głowie, że można tak marnotrawić czas i nerwy. Komu by się chciało szarpać z kawałkiem metalu, gdy mamy dużo ważniejsze i przyjemniejsze sprawy na głowie. Całe rzesza millenialsów myśli podobnie. Dlatego z premedytacją wybiera dania z zawleczkami.
Jeśli do tego podzielają naszą słabość do tuńczyka, to nie dziwi fakt, że najchętniej zaopatrują się w sałatki Salatino. Te pyszne, gotowe do natychmiastowego spożycia posiłki dzięki zawartości ryby, cennych zbóż i warzyw stanowią pełnowartościowe pożywienie i zapewniają wystarczającą dawkę energii do dalszego funkcjonowania. W dodatku są niskokaloryczne, nie zawierają żadnych substancji konserwujących ani sztucznych składników i występują w tylu wersjach smakowych, że nie sposób się nimi znudzić. Ale co najważniejsze w kontekście ułatwiania sobie życia można się do nich dostać za jednym pociągnięciem palca.

Jak widać, nie tacy millenialsi niezaradni jak ich przedstawiają. Nie trzeba być od razu MacGyverem, żeby przetrwać w dżungli dnia codziennego. Wystarczy korzystać z prostych i skutecznych rozwiązań, jakie dostarcza nam współczesność. Sałatki Salatino bez wątpienia zasługują na miano gadżetu pokolenia Y.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz
Wpisz swoje imie